O czym jest ten wpis: Zastanawiacie się co wybrać – mieszkanie w mieście czy dom na wsi? Poniżej najważniejsze zagadnienia, jakie dobrze wziąć pod uwagę przy podejmowaniu decyzji.
Na początek muszę Was nieco zmartwić, ale… nie odpowiem na pytanie, co powinniście wybrać. Mogę Wam za to opisać moje wrażenia i wnioski, po kilku latach mieszkania w domu na wsi.
Całe życie spędziłam w mieście. W pewnym momencie podjęliśmy jednak decyzję o kupnie działki i budowie domu… i proszę, stało się! Po kilku latach budowy zamieszkałam w swoim wymarzonym i bardzo już wyczekanym domu na wsi. Choć od razu uprzedzę Wasze wyobrażenia! Moja wieś to nie ta z opowieści dla dzieci, gdzie wije się strumyk, szumi las i muczą krowy (choć dwie działki dalej ostał się jeszcze jeden kurnik, a nieco dalej jest wybieg dla koni). Mieszkam na terenie bardziej ,,podmiejskim” i zamieszkałym głównie przez osoby przyjezdne – czyli urodzonych mieszczuchów, jak ja sama. Dziesięć minut jazdy do granic miasta, z autobusem strefowym, przedszkolem i szkołą oddaloną o pięć minut jazdy samochodem. W sąsiedztwie brzozowego lasku i nowych domów. Moja wieś jest więc tą wersją wygodną, przyjazną rodzinom z małymi dziećmi i bezproblemową w dojazdach do miasta – po prostu fajną do mieszkania i codziennego życia.

Moje doświadczenia
Czy chciałabym wrócić do miasta? Nie!
Czy chciałabym wrócić do mieszkania w bloku? Zdecydowanie nie! Nie widzę ani jednej pozytywnej rzeczy w powrocie do blokowiska.
Co zatem wybrać? Dla mnie dom to spełnienie marzeń o przestrzeni, niezależności od sąsiadów za ścianą i życiu w bliskości z naturą. Przemyślany wybór działki i projektu, fajne sąsiedztwo, bliskość sklepu i przedszkola to czynniki, które dodatkowo wpływają na poczucie komfortu. Ponadto moje biuro znajduje się w domu, nie muszę więc zmagać się z dojazdami do pracy. A codzienny widok na góry… to już wisienka na torcie :).
Tak naprawdę, to czy będziecie się czuli lepiej w mieście czy na wsi, zależy od wielu kwestii. Po pierwsze od Waszego charakteru i stylu życia, po drugie od konkretnych uwarunkowań – doboru miejsca zamieszkania, działki, dopasowania projektu domu, czy okolicy.

Na co zwrócić uwagę przy podejmowaniu tak ważnej decyzji? Jakie są plusy i minusy domu na wsi i mieszkania w mieście?
Przestrzeń
W domu średniej wielkości zawsze będzie więcej przestrzeni niż w średniej wielkości mieszkaniu. Jeśli więc macie dużą rodzinę albo po prostu chcecie mieć komfortowe miejsce do życia, dom zdecydowanie wygrywa. Dwie lub trzy łazienki, sypialnia z garderobą, pokój dla każdego dziecka, garaż czy dodatkowy pokój do pracy to standard w większości obecnych domów.
Niezależność
Mieszkając w domu jednorodzinnym jesteście zupełnie niezależni od innych. Nie zastanawiacie się, kiedy w końcu sąsiad skończy remont, noworodek zza ściany prześpi całą noc, a Wy będziecie mogli odpocząć w sobotni wieczór w ciszy a nie pośród dudnienia muzyki z mieszkania poniżej. Oczywiście zawsze może się zdarzyć grill na 30 osób w sąsiednim ogrodzie, albo dzikie piski pluskających się w basenie dzieci (nie Waszych) – ale to naprawdę nie jest to samo! Jednak w przypadku zabudowy szeregowej lub bliźniaczej może nie być już tak różowo. To już kwestia na jakich sąsiadów traficie i czy będziecie nadawali na tych samych falach.
Ogród, taras, balkon
To wartość dla jednych nie do przecenienia, dla innych tylko kłopot. Warto przemyśleć, czy zajmowanie się roślinami (minimum to koszenie trawnika) to nasza bajka i czy mamy na to czas. Duży ogród wymaga sporo pracy, choć zdecydowanie najwięcej jest jej na początku. Może bardziej odpowiada Wam sam taras na ostatniej kondygnacji z roślinami w donicach? Albo mały balkon z leżakiem do poczytania książki?

Mobilność
Na wsi bez samochodu ani rusz! A w zasadzie bez samochodów. Zdecydowanie nie polecam wyprowadzki z miasta bez prawa jazdy. Oczywiście można się przemieszczać pociągiem, busem czy strefowymi autobusami (o ile jest taka opcja w Waszej miejscowości), ale na pewno nie jest to wygodne na dłuższą metę (i kiepską pogodę). W mieście spokojnie można obejść się bez auta, poza miastem nie polecam!
Dzieci
Jeżeli jesteście pracującymi rodzicami małych dzieci i musicie znaleźć dla nich opiekę – zdecydowanie w mieście jest to łatwiejsze. Im mniejsza miejscowość, tym znalezienie niani będzie trudniejsze a czasem wręcz niemożliwe. Podobnie ze żłobkami, których na wsi jest jak na lekarstwo. Lepiej sprawa wygląda z przedszkolem i szkołą, choć najczęściej dzieci, zwłaszcza młodsze, będziecie musieli do placówek dowozić samodzielnie. Starsze dzieci mogą jeździć do szkoły gimbusami, które kursują jednak tylko na głównych drogach gminnych.
Jeśli natomiast jesteście na urlopie macierzyńskim czy wychowawczym – na pewno codzienne życie z maluchem we własnym domu będzie się mocno różnić od tego w bloku. Po pierwsze żadna impreza za ścianą ani ryk wiertarki nie będzie Wam budzić dziecka. A zamiast ogólnodostępnego placu zabaw będziecie mieć swój własny. Z czystym piaskiem i trawnikiem, po którym można chodzić boso. Do którego można wyjść ot tak w minutę, zamiast pakować cały ekwipunek, wózek, rowerek i masę innych rzeczy ,,na wszelki wypadek”. I szybko wrócić z powrotem, jeśli zapomniało się ukochanej zabawki czy właśnie zaczęło padać. A kilkulatki po prostu wypuścić na zewnątrz i mieć chwilę dla siebie (polecam tak zaplanować plac zabaw, aby mieć na niego widok z sofy lub kuchni – nieocenione rozwiązanie!).

Hobby i zajęcia dodatkowe
To zagadnienie bardzo subiektywne, ponieważ dostępność różnych aktywności zależy od Waszych konkretnych preferencji. Na pewno większy wybór i dostępność siłowni czy klubów fitness jest w mieście. Ale, z czego tak naprawdę niewiele osób żyjących w mieście zdaje sobie sprawę, wbrew pozorom małych miejscowościach znajduje się sporo miejsc oferujących zajęcia sportowe i dodatkowe. W mojej okolicy (5-10 minut jazdy samochodem) znajduje się basen, trzy kluby fitness, korty tenisowe, boiska piłkarskie ze szkółkami dla dzieci, dwie szkoły tańca i baletu, szkoła rysunku, szkoły językowe, ścianka wspinaczkowa, nie mówiąc o klubach jeździeckich! Ponadto wszystkie te miejsca są bardziej kameralne, z mniejszymi grupami i często atrakcyjniejszymi cenami niż ich miejskie odpowiedniki. I co istotne – aby do nich dojechać nie muszę stać w żadnych korkach!
Formalności i urzędy
W kwestii spraw urzędowych, zdecydowanie wygrywa wieś. Załatwienie jakiejkolwiek sprawy w urzędzie gminy jest o niebo prostsze i szybsze niż w urzędzie miasta. Mniejsze kolejki, krócej trwające procedury, urzędnicy którzy kojarzą sprawy z petentami i pomagają na każdym kroku – to ogromne plusy! Nie ma długiego czekania w kolejce, numerków i krążenia od okienka do okienka. Wchodzisz, załatwiasz, wychodzisz. Proste, prawda?
Zrób to sam
Jest jeszcze jeden aspekt, który bardzo różni posiadanie domu (także tego w mieście) od mieszkania. W domu nie ma administracji czy spółdzielni, która przypilnuje przeglądów, naprawi uszkodzone drzwi wejściowe czy przeciekający dach. Wszystko trzeba załatwić samemu. Zrzucić śnieg zalegający na dachu, odmalować płot albo znaleźć przyczynę przeciekającego komina. Na szczęście takie sytuacje nie zdarzają się na co dzień.

Z tymi zagadnieniami spotkacie się prędzej czy później, dobrze więc zdawać sobie z nich sprawę i mieć wyobrażenie czekającej Was sytuacji. Zamiana mieszkania na dom lub odwrotnie, to bardzo duża zmiana w życiu. Najważniejsze, to wiedzieć czego można się spodziewać i odpowiednio się przygotować do nowego etapu. Powodzenia!


Witaj, mam na imię Justyna. Jestem projektantką wnętrz, home stagerką i ogrodową pasjonatką.